To i ja coś dopowiem od siebie, bo właśnie skończyłem swoje pierwsze golenie brzytwą Piomet Częstochowa 6/8" szlif wg. pana Eugeniusza półwklęsły, którą pokazałem tutaj
https://www.brzytwa.org/forum/index.php?topic=17600.msg388819#msg388819 Najpierw przewecowałem ją 20 razy, bo coś miałem wątpliwości do całego procesu i stwierdziłem, że nie będę jechał aż do 30. Po 10 przejechaniu zacząłem łapać rytm a cały proces wykonywałem bardzo powoli. Pas ma szerokość 7cm, dzięki czemu brzytwa mieści się cała i mogę spokojnie robić ruchy góra-dół. Myślę, że nic nie skopałem z wyjątkiem tego, że zapomniałem przetrzeć przedramieniem pasa :'(
Samo golenie... cóż nastawiałem się, że łatwo nie będzie i nie było. Nauka potrwa jakiś czas, ale zauważyłem pierwsze trudności. Początkowo myślałem, że najtrudniejszym będzie przejście z lewej ręki (zawsze się golę lewą) na prawą, a okazało się, że to akurat nie było najtrudniejsze, wręcz przeciwnie - przy moim poziomie opanowania brzytwą aż tak nie było inaczej jak lewą ręką, chociaż byłem nieco gorzej dogolony z prawej strony. Największą trudnością sprawiło mi to, że przy przyłożeniu brzytwy do twarzy tuż przy uchu, totalnie nie widziałem co robię, bo jak nie okładki zasłaniały widok, to moja ręka. Musiałem trochę na ślepo tam operować. Ruchy wykonywałem dość powoli i krótkie i czasami miałem wrażenie, że ostrze szarpie za włosy Bardzo możliwe, że muszę być po prostu bardziej stanowczy i będzie OK LUB zmieniałem kąt ułożenia ostrza na większy. Zgodnie z podpowiedziami kolegów tutaj z forum, goliłem się z góry na dół, czyli na żuchwie i szyi będzie to takie w bok włosa a pod nosem i podbródek z włosem. Przyznam szczerze, że dogolony byłem naprawdę fajnie, widziałem szczególnie pod nosem, że efekt był taki, jakbym użył nowiutkiej żyletki. Poza podbródkiem w sumie, tam było bardzo kiepsko ale teżbardzo trudne miejsce.
Drugi problem to utrzymanie stałego kąta brzytwy, nad tym muszę się skupić mocno następnym razem.
Tak więc na pewno problem z zasłanianiem samemu sobie widoku, niepewne ruchy i zmienny kąt brzytwy to główne trudności. Brzytwa przemyta delikatnie wodą, wytarta do sucha ręcznikiem papierowym i teraz poleży otwarta na półce na suchym ręczniku jakieś pół godziny.
Zrobiłem drugie przejsćie już maszynką pod włos(chociaż korciło niemiłosiernie brzytwą

) i efektem jest gładź idealna

Akurat ostatnio zastanawiałem się, że 3 przejścia dla mojej skóry to za dużo, więc akurat dzisiaj tak sobie wypróbowałem i wyszło super. Pierwsze koty za płoty, byle do soboty
