Mam syntetyczny pędzel ISANA MEN i poza tym, że jest super to mnie kłuje. Przy codziennym goleniu samo wyrabianie piany na twarzy powoduje u mnie podrażnienia na policzkach. Przy kilkudniowym zaroście i wypoczętej skórze problem nie był aż tak duży, ale też występował, wyrabianie piany w misce praktycznie eliminuje to zjawisko, ale lubię wyrabiać pianę na twarzy. Nie wszystkich ten pędzel kłuje. Próbowałem zmiękczyć końcówki włosia delikatnie jeżdżąc po papierze ściernym i to trochę pomogło, ale niestety dalej mnie kłuje. Za to rączka jest moim zdaniem jest świetna - jej kształt i matowa faktura, czarny kolor. Dla porównania Simpson Trafalgar jest nieporównywalnie bardziej komfortowy (w ogóle nie kłuje). Z pędzli syntetycznych niewiele powyżej 50zł to jeszcze YAQI, ale to cena x3 względem ISANY. Dodam, że ISANA ze świni bardziej mi podeszła, jest niewiele droższa, fabrycznie już nieśmierdząca, a jedynie co na minus to, że gubi włosie i jest mało upakowana. Gdybym jeszcze raz zaczynał to od razu kupiłbym coś droższego, ale jedno. Teraz mam już kilka, bo pierwsze, które kupiłem tanio żeby oszczędzić, są takie średnie.