Autor Wątek: Moje początki golenie brzytwą  (Przeczytany 564855 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline blaha

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Swarzędz
Moje początki golenie brzytwą
« dnia: Marca 27, 2012, 11:40:58 »
Witajcie!

Dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów (tak tak to Zenek) otrzymałem naostrzoną brzytwe którą zakupiłem jakiś czas temu, można ją zobaczyć w wątku Gold Dolar (taka tandeta z chin).
 Dziś rano wstałem z pięknym 3 dniowym zarostem, wziąłem prysznic opędzlowałem twarz Liderem i do dzieła! Biorę pas... kurde gdzie go zawiesić? No szukam patrzę nic, wychodzę z łazienki może krzesło? Nie krzesło nie, w końcu zainstalowałem go na klamce otwartych drzwi, wypolerowałem chiński scyzoryk tak jak umiałem i jak podpatrzyłem na filmikach YT.
 Brzytwa wypolerowana poprawka kremu na twarzy golenie właściwe czas zacząć, biorę brzytwe i pierwsze zdziwienie ona taka długa a przy uszach mało miejsca kilkanaście sekund się głowiłem jak tam dojść no ale się udało. Zaczyna się dobrze prawa ręka prawy policzek bardzo fajnie się goli włosy nawet widzę w kremie który wycieram w ręczniczek papierowy (znaczy goli) dochodzę do podbródka. KURDE JAK TO OGOLIĆ?! Z minutę kombinowałem nie wychodzi mi to za dobrze, dobra przejde do drugiego policzka.
 No to brzytwa w lewą ręke lewy policzek i zaczynam o dziwo lewą ręką goliłem podobnie jak prawą, tyle że wielkość brzytwy była dla mojego umysłu nie znana w lustrzanym odbiciu i nie za dobrze koordynowałem ruchy no ale policzek się poddał!
Przechodzę na szyję jakoś daje rade (po goleniu szyja była cała czerwona od podrażnień). Poliki są szyja jest został ten podbródek i wąs, zabieram się za drania podbródka próbuje naciągać skóre, frustracja rośnie chodź na razie nie jestem tego świadomy jak sarenka co ją za chwile zje wilki dalej zajada się trawą , wkurzam się (to błąd), przestaje myśleć i przykładam brzytwę pod kątem prostym do skóry, zacięcie numer jeden.
 Byłem na siebie zły, przed  goleniem zakładałem że jak coś mnie przerośnie schowam dumę do plecaka i pominę ten krok. Resztę podbródka po goleniu objechałem żyletką na połysk.
 Został wąs nie było z nim problemów, kilka krótkich ruchów i poszło, to że wcześniej goliłem się żyletką jakoś pomogło. No to pierwsze przejście z włosem zakończone troche mnie swędzi szyja i okolice kości policzkowej, lekkie zacięcie i to by było na tyle zaczynam przejście w bok włosa i pod włos jeśli trzeba. Poliki idą świetnie (gdyby tak wyglądało całe golenie było by WYŚMIENICIE!!), próbowałem na spokojnie dogolić podbródek ale zrezygnowałem, bardzo trudno było mi operować brzytwą, jednak przez tą krótką chwile udało mi się nauczyć nią jakoś posługiwać 2 przejście było sprawniejsze.
 Wąsa postanowiłem ogolić pod włos przystawiam brzytwę i co?? Zablokowała się, brzytwa pod włos nie chciała się poruszać, toche mnie bolało kiedy goliłem podbródek i np brzytwa nagle stawała, musiałem się jakby szarpać, chcąc uniknąć tego na wąsie robiłem bardzo króciutkie ruchy takie niby skrobanie, znów się zamyśliłem i trach brzytwa zamiast ruchu skrobiącego wykonała tnący, zacięcie numer dwa. To rozcięcie uświadomiło mi że trudno się golić brzytwą i trzeba być bardzo skupionym. Zaprzestałem golenia chwile potem, dokonałem małych poprawek, wytrymowałm bokobrody, poprawiłem co mogłem.
 Podsumowując golenie, ogoliłem się niedokładnie, miałem dużo podrażnień na szyi, polikach (o dziwo a myślałem że mi tam dobrze idzie), kości policzkowej, podbródku. Ten ostatni nie wydawał się ogolony, do tego pochlastałem sobie wąsa.

Teraz mam pytanie do was czy wy się golicie brzytwą tak samo dokładnie, komfortowo, i sprawnie jak żyletką??
Ile czasu zajęło wam dojście do poziomu kiedy golenie was zadowalało??
Czy to że miałem brzytwe z chin za 30zł miało wpływ na poziom trudności??

Pozdrawiam Maciej B.
« Ostatnia zmiana: Marca 27, 2012, 11:59:33 wysłana przez blaha »

Offline zenek

  • *
  • Wiadomości: 1415
  • Podziękowań: 0
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 27, 2012, 12:51:49 »
brzmi troche jak golenie tępą brzytwą;]

Offline blaha

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Swarzędz
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 27, 2012, 12:56:51 »
Zenek jesteś jedyną osobą na świecie która jest w stanie powiedzieć czy ona była tępa, ja się nie znam, nigdy brzytwy naostrzonej nie widziałem oprócz tej jedynej którą naostrzyłeś.
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2013, 20:21:29 wysłana przez Rabarbar »

Offline zenek

  • *
  • Wiadomości: 1415
  • Podziękowań: 0
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 27, 2012, 13:03:41 »
nie no jak wysylalem byla ostra, test wlosa ladnie przechodzila procz moze pierwszych 0,5 cm ale tam bylo za krzywo. Wydaje mi sie ze albo za slabo zmiekczyles zarost (najlepiej golic sie po kapieli), albo niewprawnie wypolerowales brzytwe na pasie, albo brakuje ci jeszcze wprawy albo ta brzytwa jest jednak nieporeczna.

Offline zami

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1280
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Wenecja
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 27, 2012, 13:31:05 »
blacha, ogól się najpierw żyletką dokładnie, później namydlij i próbuj brzytwą. Brak oporu zarostu dla ostrza brzytwy pozwoli Ci się skupić na technice pociągnięć brzytwą i pozwoli nabrać pewności siebie. Nie będziesz miał presji, że musisz się ogolić, popatrz tylko jakie będą rezultaty zdejmowania kremu z twarzy.
Kilkudniowy zarost, to nie najlepszy poligon do nauki posługiwania się brzytwą. Jest to system, rzekłbym, wrzucania na głęboką wodę. Skutkuje, ale trzeba liczyć się z ofiarami.
Jak postawisz sobie za wysokie wymagania, to bardziej się rozczarujesz, nawet zrazisz.

Offline peseriusz

  • *
  • Wiadomości: 591
  • Podziękowań: 0
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 27, 2012, 14:46:42 »
Moje początki były podobne. Jednak po kilku goleniach wszystko jest OK. Brzytwa nawet gdy idzie ciężko - to nie zatrzymuje się, i goli dobrze. Myślę, że po prostu trzeba się nauczyć.

...a zaciąć się to jest bardzo ciężko, a jak już - to szybko się goi ;)
Shave ev'ry day and you'll always look keen !

Offline Filip_f66

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1182
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Chełm
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 27, 2012, 14:56:02 »
Najlepiej jak zaprzestaniesz golenia pod włos.Trzy serie golonka z dobrze rozprowadzoną pianą powinno wystarczyć.Najlepiej jak zaprzestaniesz nauki na tej brzytwie.Wydaje mi się,że najlepszą dla Ciebie brzytwą na początek byłby DOVO 6/8,1/2 wklęsła lub inny model o wklęsłości nie większej jak 1/2.Takie brzytwy są najlepsze do nauki na początek.Nie powodują podrażnień i tną nawet najgrubszy zarost pod włos nie powodując szarpnięć. shave

Offline zenek

  • *
  • Wiadomości: 1415
  • Podziękowań: 0
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 27, 2012, 15:16:59 »
blaha, ta wapienica ze znakiem fsm bedzie do golenia idealna po odczyszczeniu, a gold dolalrem lepiej poprzestac, przynajmniej bedac poczatkujacym, na goleniu z wlosem.

Offline blaha

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Swarzędz
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 27, 2012, 15:41:11 »

 
nie no jak wysylalem byla ostra, test wlosa ladnie przechodzila procz moze pierwszych 0,5 cm ale tam bylo za krzywo. Wydaje mi sie ze albo za slabo zmiekczyles zarost (najlepiej golic sie po kapieli), albo niewprawnie wypolerowales brzytwe na pasie, albo brakuje ci jeszcze wprawy albo ta brzytwa jest jednak nieporeczna.

Zenek zarost zmiękczam dobrze żyletką gole się idealnie, polerowałem brzytwę pierwszy raz w życiu napewno zrobiłem to źle (mimo to najlepiej jak umiałem), na 100% brakuje mi wprawy, tą brzytwe trzyma mi się lepiej niż tą wapienice którą mam i którą trzeba odrestaurować.
 
 
 
blacha, ogól się najpierw żyletką dokładnie, później namydlij i próbuj brzytwą. Brak oporu zarostu dla ostrza brzytwy pozwoli Ci się skupić na technice pociągnięć brzytwą i pozwoli nabrać pewności siebie. Nie będziesz miał presji, że musisz się ogolić, popatrz tylko jakie będą rezultaty zdejmowania kremu z twarzy.
Kilkudniowy zarost, to nie najlepszy poligon do nauki posługiwania się brzytwą. Jest to system, rzekłbym, wrzucania na głęboką wodę. Skutkuje, ale trzeba liczyć się z ofiarami.
Jak postawisz sobie za wysokie wymagania, to bardziej się rozczarujesz, nawet zrazisz.

Zami, nie zniechęciłem się, wręcz przeciwnie chce się nauczyć tak golić, zobacze następnym razem jak mi pójdzie, wskazówki wezme do serca.
 
Moje początki były podobne. Jednak po kilku goleniach wszystko jest OK. Brzytwa nawet gdy idzie ciężko - to nie zatrzymuje się, i goli dobrze. Myślę, że po prostu trzeba się nauczyć.

...a zaciąć się to jest bardzo ciężko, a jak już - to szybko się goi ;)


 
I ja myslę tak samo  ;)

Najlepiej jak zaprzestaniesz golenia pod włos.Trzy serie golonka z dobrze rozprowadzoną pianą powinno wystarczyć.Najlepiej jak zaprzestaniesz nauki na tej brzytwie.Wydaje mi się,że najlepszą dla Ciebie brzytwą na początek byłby DOVO 6/8,1/2 wklęsła lub inny model o wklęsłości nie większej jak 1/2.Takie brzytwy są najlepsze do nauki na początek.Nie powodują podrażnień i tną nawet najgrubszy zarost pod włos nie powodując szarpnięć. shave

Filip, zdaje sobie z tego sprawę jednak sprawy finansowe są tutaj kluczowe.




 
« Ostatnia zmiana: Marca 27, 2012, 15:49:12 wysłana przez blaha »

Offline Filip_f66

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1182
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Chełm
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 27, 2012, 15:48:01 »
Rozumiem i nie polecam wydawania nawet najmniejszych kwot na buble! :exclaim:

Offline arturro

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 3334
  • Podziękowań: 12
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 27, 2012, 19:58:45 »
ja uczyłem się golić starym solingenem, ktorego musiałem skrócić do ok 5cm bo czubek był uszczerbiony,
tak że w sumie wygląda jak brzytwa na żyletke. i do dzis jest to moja ulubiona brzytwa :)
a co do golenia pod włos to dużo zależy od tego pod jakim kątem wyrastają włosy - u mnie np na szyi
rosną pod takim kątem że nawet żyletką nie dam rady...

pozdrawiam
a

edit:
zmierzyłem samo ostrze tego solingena - ma 62 mm
« Ostatnia zmiana: Marca 27, 2012, 20:16:47 wysłana przez arturro »

Offline dajmos19952

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 98
  • Podziękowań: 0
  • dajmos19952
  • Miejsce pobytu: kurów
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 28, 2012, 16:37:35 »
Ja mam 2 wapiennice i według mnie jest to najlepszy wybór(na początek) nie są drogie ostrze się łatwo wyprowadza i przyjemnie golą ;) .A w jakim stanie jest twoja wapiennica?
Dajmos19952

Offline blaha

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Swarzędz
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 28, 2012, 17:23:08 »
jest wątek http://brzytwa.org/forum/index.php?topic=446.0 jednak aparat mi nie działa, ze zdjęć nie da się wiele wywnioskować, ma kilka drobnych ognisk rdzy, no i ostrze jest lekko stępione jakby ktoś nią ziemniaki strugał, czyli wyszczerbione delikatnie.
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2013, 20:21:59 wysłana przez Rabarbar »

Offline macrob

  • *
  • Wiadomości: 11998
  • Podziękowań: 43
  • Miejsce pobytu: Szmaragdowa Wyspa
  • Wiek: 39 lat.
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 28, 2012, 21:32:02 »
Ja mam 2 wapiennice i według mnie jest to najlepszy wybór(na początek) nie są drogie ostrze się łatwo wyprowadza i przyjemnie golą ;) .A w jakim stanie jest twoja wapiennica?

Z tą "niedrogością" to obawiam się że już nieaktualne. :)

Maciek.

Offline lokor

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 317
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Łomża
Odp: Moje początki golenie brzytwą
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 30, 2012, 22:20:39 »
Witaj Blaha.
Gratuluję opisu pierwszego golenia, czytałem go podczas podróży autobusem i przyznam, że wciągnął mnie jak dobra książka ;) . Jeśli chodzi o "dogalanie wąsa" to w moim przypadku robię tylko dwa przejścia - z włosem i w poprzek. Gdzieś w zagranicznych materiałach nazwali przejście pod włos pod nosem "suiciders pass" co dość dobitnie pokazuje poziom trudności takowego (swoją drogą w zagranicznych - amerykańskich- materiałach zalecają przed pierwszym goleniem :
1. położyć bandaże w zasięgu ręki
2. stanąć stabilnie na twardym, suchym podłożu , najlepiej w butach aby uniknąć obcięcia palców u nóg przez spadającą brzytwę (bo bardzo często się to zdarza na początku) rotfl
3. na wszelki wypadek pożegnać się z bliskimi
widać więc że w niektórych kwestiach trochę przesadzają...
Jeśli chodzi o dokładność golenia maszynką i brzytwą to dla mnie są one identyczne, niestety przy brzytwie trzeba na początku spędzić trochę więcej czasu dla uzyskania "gładkich" efektów - moje pierwsze golenie trwało dobre 40 minut :-[ .
Jeśli chodzi o czas po jakim dojdziesz do zadowolenia to obstawiał bym około miesiąca, ale z każdym goleniem satysfakcja rośnie i tak jest już przy drugim, trzecim...entym.
Jakość ostrza na pewno znaczenie ma, gold dolara nie trzymałem więc nie powiem czy jest wystarczająca (aczkolwiek po opisie Maćka w innym wątku - raczej nie). Zaskoczeniem dla mnie było jak bardzo różni się golenie ostrzami o różnej wklęsłości.

Trzymam kciuki za Twoje następne próby.

Pozdrawiam.
Rafał

P.S.
 Pytanie - czy przy pierwszym goleniu też trzęsły wam się ręce :question: