Każdy z nas (piszę tu o doświadczonych golarzach tradycyjnych - maszynistach) od czegoś zacząć musiał, w ręce wpadały nam mniej lub bardziej świadomie dobrane ostrza. Wielu z nas na początku swojej drogi przeżywało niepotrzebne perturbacje wywołane nieodpowiednim doborem żyletek, czasem było to tylko rozczarowanie, a czasem nieprzyjemnie krwawe sensacje na twarzy. Dlaczego? Bo brakowało nam doświadczenia, bo nie słuchaliśmy innych bardziej doświadczonych albo i dlatego, że właśnie posłuchaliśmy nieodpowiedzialnych rad wydawałoby się bardziej doświadczonych userów.
Doradzać, to znaczy udzielić pomocy i wziąć za tę pomoc odpowiedzialność, dlatego nigdy nie określę Feathera, Med Prep czy nawet Iridium Super i Astry SP mianem żyletek stosownych dla nowicjusza. Mam natomiast kilka swoich "typów" i nie omieszkam ich wskazać jako te, które według mojej oceny są wyjątkowo bezpieczne dla początkujących:
1) Dorco ST 301 - powtarzalna i łagodna
2) Voskhod - ultrałagodna, powtarzalna i idealna dla początkujących
3) Rapira Super Stainless - powtarzalna i łagodna
4) Derby Extra - warunkowo godna polecenia - łagodna, ale cierpi na problemy z powtarzalnością
A jakie jest wasze zdanie? Jakie są wasze "typy" łagodnych żyletek dla początkujących?